Marek Migalski Marek Migalski
1801
BLOG

Czy warto być whistelblowerem w polityce?

Marek Migalski Marek Migalski Polityka Obserwuj notkę 59

 

Nieźle zamieszałem swoim wpisem o tym, że 90% parlamentarzystów nie wie, nad czym głosuje w 90% przypadków. Okazało się, że 90% czytelników nie zrozumiało, co się do nich mówi, a pozostałe 10% udawało, że nie rozumie. Wywnioskowali z mojego wpisu, że europosłowie są leniami, nieukami, że powinniśmy oddać mandat i że zarabiamy za dużo. No trudno - jak ktoś nie jest w stanie czytać ze zrozumieniem i jego jedynym celem jest w kogoś uderzyć, to nie ma szans, żeby go zmusić do pojmowania czegokolwiek.
 
Ale ta historia skłania mnie do takiej oto refleksji - dzisiaj w polskiej polityce nie opłaca się mówić prawdy, bo nikt jej nie oczekuje. Wszyscy wolą międlić frazesy i banały - na ożywczy haust świeżego powietrza ochotę mają nieliczni. Ale ja nie zamierzam przestać pisać tego typu rzeczy i insidersko informować szanownych czytelników o tym, jak naprawdę wygląda polityka. Może jakbym był wiceprezesem PO lub PiS, to musiałbym gadać te głupoty i "trywiały", ale jako że jestem jedynie wiceprezesem partii, która ostatnio przegrała wybory, to taka rola psującego powietrze w świecie polityki i whistleblowera bardzo mi odpowiada. I mam zamiar nadal pisać o polityce nie w poetyce banału i frazesów, ale właśnie w sposób pomagający jej zrozumienie.
 
Trochę to przypomina sytuację Krzysztofa Rybińskiego, który jest kimś podobnym w świecie ekonomii. Wszyscy mają pełne gęby nieistotnych pseudoinformacji i powierzchownych usypianek, a on ma odwagę mówienia rzeczy niepopularnych. Żeby było jasne - z profesorem się nie znam, zdążyliśmy nawet wymienić - w czasie kampanii wyborczej - kilka "uprzejmości" w gazetach, ani on mi brat, ani swat (otarł się o prawdziwą politykę startując, bez skutku, do Senatu). Ale bez takich ludzi, jak on, w ekonomii i w debacie publicznej wiedzielibyśmy mniej, a nie więcej. Mam nadzieję, że ja spełniam tę samą co on rolę w opisywaniu polityki i jej mechanizmów. Jak ktoś chce coś zrozumieć, zapraszam. Jak nie, zachęcam do oburzeń, uniesień, wzmożeń, bluzgów i oskarżeń. Człowiek jest wszak obdarzony wolną wolą (choć nie upierałbym się, że dotyczy to każdego blogera i dziennikarza w naszym kraju).  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka