Marek Migalski Marek Migalski
2451
BLOG

Kryzys w PiS. Nie ma się z czego śmiać? Ależ jest!!!

Marek Migalski Marek Migalski Polityka Obserwuj notkę 73

 

Kilka tzw. michałków związanych z obecną sytuacją w PiS (czyli dziś na wesoło):
1.   Czy ktoś jeszcze pamięta, że wszystko zaczęło się od wypowiedzi T. Cymańskiego, w której twierdził, że wynik PiS wcale nie jest klęską – że jest po prostu porażką? Czy to nie śmieszne, ze podział PiS i wyrzucenie z niego kilku znaczących polityków, które nas niechybnie czeka,  zaczęło się właśnie od stwierdzenia takiej oczywistej oczywistości? Bo przecież zaraz potem usta prezesa przemówiły i ostrzegły Cymańskiego, że takie wypowiedzi prowadzą go poza PiS. A usta same nie mówią – to musiał być „mesydż” od samego prezesa. I jak tu się nie śmiać….
2.   Chciałbym się zapytać, gdzie obecnie znajdują się ci młodzi, zdolni i kompetentni, którzy ostatnio dołączyli do drużyny poselskiej PiS (przymiotników używam bez ironii)? Chodzi mi o Wimplera, Szałamachę, Szczerskiego i innych naprawdę obiecujących ludzi. Gdzie jest zastęp kompetentnych profesorów, którzy zasilili ostatnio klub parlamentarny PiS i których nie mogli się nachwalić komentatorzy? Gdzie oni wszyscy są? Dlaczego nie zabierają głosu w kluczowej dla przyszłości partii Kaczyńskiego sprawie? Dlaczego nabrali wody w usta? Dlaczego udają, ze tego nie widzą? Gdzie jest ich odwaga i nowa jakość, które mieli przynieść do polityki? Dlaczego biernie przyglądają się eliminacji jednych polityków, przez drugich? Nie mogę uwierzyć, że tak szybko stali się posłusznym elementem aparatu partyjnego. Strach przed Suskim i Karskim jest aż tak dojmujący? I jak tu się nie śmiać….
3.   Już zacząłem delektować się usprawiedliwianiem posunięć prezesa i niechybnego wygrania ziobrystów na poniewierkę przez publicystów, którzy określają się jako prawicowi czy też konserwatywni. Padają argumenty, że publiczna dyskusja szkodzi partii (sic!), ze dziś jedynie Kaczyński może odsunąć PO od władzy (naprawdę?), że ziobryści mieli od samego początku złe intencje (kurcze – to jednak podłość chcieć być prezesem ugrupowania, w którym się jest od 10 lat, zamiast wiernie służyć dożywotniemu i wiecznemu Prezesowi), że Zizu jest tak naprawdę agentem PJN ( z może jednak kosmitów?). I jak się tu nie śmiać….
4.   Próby demokratyzowania PiS są tak samo skuteczne, jak wysiłki zmierzające do demokratyzacji i uefektywnienia socjalizmu. Fajne w obserwacji, ale z góry skazane na niepowodzenie.  Ale, jako się rzekło, już ustawiają się tabuny ornamentatorów, których retoryka - aż nazbyt parciana - służyć będzie do przeprowadzania tego procesu. Bracia, do piór! System  czeka na jego usprawnienie. I usprawiedliwienie. Łapcie za cepy!  I jak się tu nie śmiać….
5.   Kurcze, a wystarczyło po prostu powiedzieć: „ w słowach Cymańskiego jest trochę racji. Porozmawiamy  o tym na najbliższym kongresie.” Albo zbenyhilować go, jak kiedyś Tusk Halickiego, któremu zebrało się na odwagę i coś tam powygadywał dla „Polska The Times”. Szef PO rzucił wtedy ze sceny, że jak się coś mówi do gazet, to trzeba się nad tym trochę zastanowić i Halicki był załatwiony. Sprawa zresztą też. Ale w PiS wszystko musi być na serio i na poważnie. Jak u Bustera Keatona. I jak się tu nie śmiać…

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka