Marek Migalski Marek Migalski
2476
BLOG

Dlaczego PJN rodzi się w bólach

Marek Migalski Marek Migalski Polityka Obserwuj notkę 58

 

Mały teścik – ile procent głosów zdobyły PO i PiS w pierwszych wyborach, w których wystartowały? Odpowiednio – 12,5% i 9,5%. Mało? No pewnie, że mało, ale właśnie od takich wyników te dzisiejsze potęgi zaczynały. I robiły to w warunkach komfortowych – bo na gruzach AWS i UW.
Dlatego wszyscy ci, którzy uważali, że pójdzie nam z górki, że zadanie założenia nowej partii i wprowadzenia jej do parlamentu będzie bułką z masłem, muszą czuć się rozczarowani. Bo jest ciężko, bardzo ciężko. I robimy to w warunkach nieporównanie trudniejszych, niż mieli Tusk i Kaczyński, bo my budujemy nową partię centroprawicową w sytuacji dominacji na polskiej scenie politycznej właśnie dwóch formacji zwących się prawicowymi. To tak, jakby zakładać ugrupowanie lewicowe, gdyby SLD miało ponad 35% poparcia społecznego, a na przykład  SdPl około 30%. Byłoby ciężko? No pewnie….
Chcemy zrobić coś, co nie udało się nikomu od dekady. Od 2001 roku nikt nie wprowadził do sejmu nowego podmiotu politycznego (nie licząc efemerycznego LiD). Dlatego idzie pod górkę, idzie ciężko, idzie opornie. Ale idzie! I tym, którzy wciąż idą, wciąż walczą, wciąż się nie poddają, chciałbym serdecznie pogratulować  męstwa, odwagi i determinacji. A tym, którzy myśleli, że będzie łatwo i się ich dowiezie do rządowych stanowisk za bezdurno, że wystarczy się parę razy pokazać w TV -  chciałbym powiedzieć – damy radę! Uwierzcie w siebie! Jesteście lepsi i bardziej wartościowi, niż myślicie i niż inni o was myślą. Chodźcie z nami! PJN to projekt na lata, warto w niego zainwestować i warto w niego uwierzyć. Wartościowe rzeczy i zjawiska są jak ludzie -  rodzą się w bólach.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka