Ech dziennikarze, dziennikarze….Nikt z was nie zauważył psikusa zrobionego Platformie przez PJN. Wczoraj, w warszawskim hotelu Sheraton, odbyła się konferencja naszej partii dotycząca programu „Polski Obywatelskiej”. Data i miejsce nie były przypadkowe, bo dokładnie w tym miejscu i prawie dokładnie 10 lat temu trzech liderów PO ogłosiło powstanie nowego ugrupowania. I naszym zamiarem było zwrócenie uwagi na to, jak bardzo partia ta odeszła od swoich ideałów i haseł, które przyświecały jej przed dekadą.
Kiedyś była to formacja mająca pobudzać energię Polaków, ułatwiać im życie, otwierać im drogi awansu, wspierać obywatelskie inicjatywy. Stała się jednak w ciągu tych ostatnich 10 lat partią władzy, opasłą i otłuszczoną korporacją zawodową kryjącą kombinatorów i łapserdaków ze swoich szeregów. Stała się watahą polityków grabiących dobra państwowe, quasi-mafią opanowującą wszystkie możliwe posady. W jej szeregach znaleźli się Rycho, Zbycho, Miro, senator bawiący się w sukience i pod wpływem narkotyków z prostytutkami, działacz samorządowy molestujący seksualnie chłopców…
Czy to cały i pełny obraz Platformy? Nie, ale to także obraz Platformy. Warto pamiętać o tej drodze, którą ta formacja przeszła. Wczorajszą konferencją chcieliśmy o tym przypomnieć i uświadomić wyborcom PO na jaką obecnie partię głosują. Na szczęście nie są już na nią skazani. Bo pojawiła się alternatywa dla tej gnuśnej formacji. Dzisiaj to PJN jest partią obywatelskiej wolności, pobudzenia energii Polaków, wolności i swobody. Platforma już dawno przestała być takim ugrupowaniem. Warto to sobie uświadomić.
