Marek Migalski Marek Migalski
3740
BLOG

O tym, dlaczego Palikot jest poza grą, a PJN w grze

Marek Migalski Marek Migalski Polityka Obserwuj notkę 77

 

Palikot i jego partia skończyły marnie - chyba możemy się z tym zgodzić. Już prawie wszyscy komentatorzy uznają, że jego próba stworzenia ugrupowania, które przekroczyłoby próg wyborczy, zakończyła się klęską. Jeszcze do niedawna mówiono o PJN i Ruchu Palikota jako o potencjalnych przyszłych partiach parlamentarnych, ale dziś już tylko nam daje się szanse i uważa, że możemy przekroczyć próg wyborczy, Potwierdzają to kolejne badania - my zazwyczaj mamy w nich od 3 do 7%, a partia Palikota wciąż tylko 1%.
 
Dlaczego się tak stało? Dlaczego polityczny plan Palikota zakończył się fiaskiem?
Po pierwsze - błazen może skutecznie ośmieszać króla, ale nie może być królem. Po prostu - ludzie czują, że to jest błazen i nie potrafi kierować królestwem. Palikot był skuteczny jako młotek Tuska, ale jako samodzielny gracz okazał się żałosny i ludzie to wyczuli. Jest pusty w środku i dlatego był tak głośny (tak właśnie działa dzwon). Ludzie go akceptowali jako wściekłego psa kąsającego ś. p. Lecha Kaczyńskiego, ale obecnie widzą, że jest absolutnie jednowymiarowy i niepełny.
Po drugie - jest sam. Nie ma struktur, ludzi którzy by go wspierali (bo chyba za takich nie można uznać panów Kutza czy Tymochowicza). Budowanie struktur partii wygląda tak żałośnie, jak ostatnio w Katowicach. Polityka to gra zespołowa, a Palikot potrafi grać tylko na siebie.
Po trzecie - źle się ustawił na scenie politycznej. Zamiast usytuować się pomiędzy PO a SLD, zaczął obchodzić tę drugą partię od lewa. To tak, jakby PJN próbował usytuować się na prawo od PiS! Głupie? No pewnie, że głupie, ale jak ktoś całe lata spędził na happeningach i durnotach, to ciężko mu się choć na chwilę zastanowić nad poważnymi sprawami.
Czyli co najmniej trzy rzeczy zdecydowały o tym, że PJN jest wciąż w grze, a Palikot już nie - my jesteśmy na poważnie (wśród nas są byli ministrowie, wiceministrowie, ludzie mający swój własny merytoryczny ciężar), gramy zespołowo i jest nas coraz więcej oraz trafnie wybraliśmy miejsce łowienia wyborców (pomiędzy PO i PiS). 

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka