Marek Migalski Marek Migalski
6730
BLOG

Czy dziennikarz może być partyjnym cynglem?

Marek Migalski Marek Migalski Polityka Obserwuj notkę 132

 

Staszek był kiedyś poważnym redaktorem poważnego tytułu prasowego. Teraz jest nikim. Tak się jakoś poukładało, że został prawie bez środków do życia. Nie mówię już nawet o wygodnym gabinecie z sekretarką i widokiem na Warszawę lub Poznań, ale po prostu – zwyczajnie brakuje mu na życie. Od czasu do czasu pisuje komentarze i występuje w TV. I to raczej przykra sytuacja, za którą można obwinić los, opatrzność, PO lub innych sprytnych lisów. Zwyczajnie, po ludzku, jest mi Staszka żal i uważam, że ludzie z takim piórem, jak on, powinni być obecnymi w polskim życiu publicznym.

Nie zajmowałbym się tym, gdyby nie  fakt, że Staszek postanowił jakoś dorobić – założył firmę szkolącą ludzi. Ale jedynym jego kontrahentem jest … PiS. Szkoli więc Staszek pisowców a to ze sztuki prezentacji, a to z zachowania przed kamerami itp. Czy coś w tym złego? Nic.

Tyle tylko, że Staszek wciąż pisuje w prasie i jakoś się tak dziwnie składa, że zawsze, ale to zawsze, jego komentarze są przychylne PiS-owi i szczególnie nieprzychylne PJN-owi. Przypadek? Zapewne. Zapewne taki sam przypadek, jak i ten, że jest on autorem różnego rodzaju  wrzutek do debaty publicznej (oczywiście – zawsze korzystnych dla PiS, jak się Państwo domyślacie). Może więc byłoby uczciwej przyznawać się do tego, że jest się konsultantem jednej z partii – nie ma w tym nic złego. Ale wtedy trzeba jednak przestać udawać dziennikarza. Dziennikarz bowiem, tak jak komentator polityczny, może być nieobiektywny, może być stronniczy, może być ideologicznie zaczadzony (wtedy jest po prostu słabym dziennikarzem czy komentatorem). Ale publicysta czy komentator nie może być cynglem opłacanym przez partię i na jej zlecenie wykonującym swoją robotę. Bo wtedy nie jest już dziennikarzem – jest oszustem. Bo oszukuje swoich odbiorców. Bo sprzeciwia się swojemu powołaniu.

Staszku – nie idź tą drogą. Z niej nie ma powrotu.  Potraktuj to jako dobrą radę. Lub jako ostrzeżenie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka