Marek Migalski Marek Migalski
500
BLOG

Snobizm na PO? Miłego rechotu, panie Jourdain

Marek Migalski Marek Migalski Polityka Obserwuj notkę 181

Często twierdzi się, że głosowanie na PiS to obciach. Śmiem twierdzić, że jest inaczej – że głosowanie na PO to szczyt obciachu. Dlaczego? Bo żeby opowiedzieć się dziś po stronie partii Kaczyńskiego trzeba mieć odrobinę niezbędnej odwagi i charakteru. A nawet charakterku! Podczas gdy do głosowania na PO można podejść zupełnie bezrefleksyjnie – wystarczy zresetować umysł i dać się poprowadzić mediom. A bezmyślność jest najbardziej obciachowa, zwłaszcza dla kogoś aspirującego do miana inteligenta czy też przedstawiciela klasy średniej. Bo ci, którzy głosują na PO z tego właśnie powodu, że sądzą, iż zapewnia im to automatyczny akces do grona wykształconych i światowych, mają nadzieje, że od razu po oddaniu głosu na partię Tuska będą ładnie pachnieć, uchodzić w oczach innych za ludzi potrafiących posługiwać się sztućcami i zaliczać się do lepszych, niż są w istocie. W tych swoich staraniach przypominają mi Molierowskiego pana Jourdain, który za wszelka cenę chciał zostać w szybkim czasie szlachcicem.

Głosowanie na PO w tym właśnie celu jest tak obciachowe jak:

  • słuchanie Rubika i jazzowych kolęd

  • zamieszczanie na Naszej Klasie fotek z wakacji w Egipcie lub w Turcji

  • organizowanie kinder-party w Macu

  • wzdychanie za spacerem po krakowskim rynku i za jego atmosferą

  • popapranie się w sushi-barze

  • klaskanie po wylądowaniu samolotu

  • czytanie Witkowskiego i Dehnela

  • wyciąganie mankietów koszul ze spinkami na 10 cm przed rękaw marynarki

  • prostowanie małego palca przy piciu wina lub kawy

  • palenie cygara za złotek piątka w barze „Edek”

  • przekonanie, że ks. Tishner był autorem pojęcia „homo sovieticus”

  • mówienie „okres czasu”, „cofnąć się do tyłu”, „podskoczyć do góry” albo „zejść na dół”.

     

    Jeśli ktoś serio chciał glosować na PO, bo miało go to czynić kimś bardziej obytym i bywałym, to niech dalej rechocze, oglądając przezabawne dialogi w „Szkle kontaktowym” i pęka z rozpuku na dźwięk sformułowań „ojciec dyrektor” lub „TV Trwam”. Miłego wycia, panie Jourdain.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka